Za odpowiednie przygotowanie nart do zawodów odpowiada serwismen Jewgienij Durkin, któremu pomagają Wiesław Ziemianin, Michał Cyla i Grzegorz Bodziana. "Czasami z niczego potrafią zrobić cuda. Bywa, że przed zawodami jestem załamany, ponieważ narty nie chcą jechać. Wtedy zazwyczaj Wiesiek Ziemianin mnie uspokaja, że na start wszystko będzie OK, i tak jest" - powiedział Sikora na łamach "Przeglądu Sportowego". Znaczenie odpowiedniego przygotowania nart podkreśla także trener polskiej kadry Roman Bondaruk, który ściągnął Durkina. "We wszystkich sportach zimowych przygotowanie nart jest niezwykle istotne. Bez tego nie ma mowy o dobrych wynikach ani o zwycięstwach" - stwierdził Bondaruk. Co sprawiło, że rosyjski serwismen zdecydował się na pracę z polską kadrą? "Finanse oraz warunki pracy, swoboda działania, dobra atmosfera i trzech współpracowników. W federacji rosyjskiej czy niemieckiej po jednym słabszym występie można następnego dnia zostać bez pracy. Dodatkowo zagwarantowaliśmy Durkinowi pieniądze przez cały rok, a nie tyko przez sześć miesięcy, gdy trwa Puchar Świata" - tłumaczył prezes PZBiathl. Zbigniew Waśkiewicz. "Z Żenią pracuje się bardzo dobrze. To człowiek poukładany i nawet w ciężkich chwilach, gdy warunki pogodowe zmieniają się bardzo szybko, zachowuje spokój. Często podkreśla, że nic nie zrobi bez swoich pomocników. Dobre smarowanie nart jest dziełem zgranej ekipy, w której wszyscy muszą mieć do siebie absolutne zaufanie" - zaznaczył Sikora.