Herrman-Wick była bezbłędna na strzelnicy, uzyskując czas 20.07,1. Wyprzedziła Czeszkę Marketę Davidovą, która raz spudłowała i straciła 18,1 do zwyciężczyni, a także Francuzkę Julię Simon, także jedno "pudło" i strata 20,1. Simon została nową liderką klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (220 punktów), wyprzedzając Włoszkę Lisę Vittozzi (208), która w czwartek była 18. (dwa niecelne strzały i strata 1.02,4). Na trzecim miejscu jest Herrmann-Wick (195). Piąte miejsce w sprincie zajęła Anamarija Lampič, dla której był to debiut w biathlonowym Pucharze Świata. Słowenka, który pomyliła się trzykrotnie podczas drugiego strzelania, straciła 35,8. Lampič to była biegaczka narciarska, medalistka mistrzostw świata w sprincie, która w sezonie 2020/21 zdobyła małą "Kryształową Kulę" właśnie za sprint. Biathlon. Tylko Kamila Żuk w biegu pościgowym Najlepszą z Polek była Kamila Żuk, która ukończyła zawody na 42. miejscu, myląc się dwukrotnie podczas pierwszego strzelania, tracąc 1.41,4, dzięki czemu zakwalifikowała się do sobotniego biegu pościgowego. Nie udało się to trzem innym "Biało-Czerwonym". 64. była Anna Mąka (dwa "pudła", strata 2.18,2), 68. Natalia Sidorowicz ( jedno "pudło", strata 2.34,8), a 80. Joanna Jakieła, która tym razem "zawaliła" drugie strzelanie, notując cztery niecelne strzały - strata 2.55,8.