Polak w pierwszych zawodach w tym sezonie, biegu na 20 kilometrów w Oestersund, był dopiero 71.. Potem zajął co prawda 14. miejsce na 10 kilometrów, ale następnie w sprincie w Hochfilzen uplasował się na 72. pozycji, nie awansując oczywiście do biegu pościgowego. - Pozostał jeszcze jeden puchar w tym roku, po rezultatach w nim osiągniętych zastanowię się, co z dalszymi przygotowaniami. Obecnie staram się wyciągać z każdego biegu jak najwięcej wniosków i oceniać starty bez emocji - stwierdził biathlonista, który w zeszłym sezonie zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. - Analizuję swoje pobyty na strzelaniach jak również samopoczucie i pracę na trasie. Wierzę w to, że starty w Pokljuce pokażą, że jednak idę z formą do przodu - dodał Sikora.