"Biało-czerwoni", niemal od startu tracący dystans do czołówki, wystąpili w składzie: Krzysztof Pływaczyk, Tomasz Sikora, Adam Kwak i Łukasz Szczurek. Po trzech zmianach Polacy nie mieli na koncie karnej rundy, ale startujący jako ostatni Szczurek zaliczył aż trzy dodatkowe okrążenia. Walka o pierwsze miejsce trwała niemal do końca. Po ostatnim strzelaniu świetnie spisujący się w tym elemencie Włosi mieli minimalną przewagę nad Rosjanami. Ostatecznie reprezentant Italii Lukas Hofer wyprzedził na mecie Aleksieja Wołkowa o 6,1 s. Trzeci na finiszu Szwedzi stracili do triumfatorów 32,7 s. Niespodzianką jest dopiero czwarta lokata Niemców, startujących przed swoimi licznymi kibicami. Czwartkowe zmagania obserwowało w Oberhofie aż 19 tysięcy widzów. Inna biathlonowa potęga - Norwegia - zajęła piątą pozycję, ale w jej składzie zabrakło kilku czołowych zawodników. Na starcie nie stanęli m.in. Tarjei Boe i Ole Einar Bjoerndalen. Wyniki (4x7,5 km): 1. Włochy 1:30.49,1 (0 karnych rund + 5 doładowań) (Christian de Lorenzi, Markus Windisch, Dominik Windisch, Lukas Hofer) 2. Rosja strata 6,1 (2+13) (Anton Szipulin, Jewgienij Garaniczew, Jewgenij Ustiugow, Aleksiej Wołkow) 3. Szwecja 32,7 (0+6) (Tobias Arwidson, Bjoern Ferry, Fredrik Lindstroem, Carl Johan Bergmann) 4. Niemcy 1.03,1 (1+14) 5. Norwegia 2.38,0 (3+13) 6. Austria 2.39,4 (2+15) ... 19. Polska czas anulowany (3+16; drużyna została zdublowana) (Krzysztof Pływaczyk, Tomasz Sikora, Adam Kwak, Łukasz Szczurek)