Piąta w klasyfikacji generalnej Hojnisz mogła być pewna miejsca w niedzielnych zawodach, ponieważ kwalifikuje się do nich 25 czołowych biathlonistek cyklu. Pozostałą piątkę wyłoniły występy w rundzie PŚ w Czechach, czyli w sprincie na 7,5 km i biegu na dochodzenie na 10 km. Zbylut zajęła w nich, odpowiednio, ósme i 19. miejsce. To jej najlepsze wyniki w karierze. "Emocje chyba jeszcze nie opadły. Wczoraj życiowy sukces, dzisiaj pierwsza dwudziestka, a jutro pierwszy 'mass' w życiu. Walczymy razem z Moniką Hojnisz. Miałam przygotowywać się do Świąt, a jutro startuję razem z Top 30 Pucharu Świata. Takiego weekendu się nie spodziewałam" - napisała w sobotę na Facebooku. Hojnisz miała z kolei w piątek najgorszy występ w tym sezonie - zajęła 40. lokatę w sprincie. Zrehabilitowała się jednak w biegu na dochodzenie, w którym awansowała na 16. miejsce. - Przyjemnie było mijać tyle rywalek. Tym bardziej, że to nie tylko zasługa dobrego strzelania, ale również niezłego biegu. Przynajmniej tak to widziałam na trasie w porównaniu z rywalkami. Samopoczucie przed startem nie było rewelacyjne, więc tym bardziej się cieszę, że mogę zaliczyć ten bieg do udanych. Mam nadzieję, że jutro również dam radę - mówiła w sobotę. Niedzielny bieg kobiet rozpocznie się o godzinie 14.30. Na 11.45 zaplanowano natomiast rywalizację mężczyzn na dystansie 15 km, bez udziału Polaków.