Walczący o trzecią z rzędu "Kryształową Kulę" Boe jest faworytem tego sezonu, szczególnie że po poprzednim karierę zakończył jego największy konkurent Francuz Martin Fourcade. W sobotę na inaugurację zmagań Norweg był drugi w biegu indywidualnym na 20 km. Niespodziewanie triumfował jego rodak Sturla Holm Laegreid, którego najlepszym dokonaniem do tego czasu w PŚ była 10. pozycja. W niedzielę 23-letni Laegreid nie liczył się w walce o czołowe lokaty - zakończył zmagania na 18. miejscu z blisko półtoraminutową stratą do Boe. Samuelsson był wolniejszy od zwycięzcy o 44,1 s, a czas Ponsiluomy był o 47,9 s gorszy od wyniku Norwega. Obaj Szwedzi mieli po jednym niecelnym strzale, Boe był pod tym względem bezbłędny. Najlepszy z Polaków Andrzej Nędza-Kubiniec również nie pomylił się na strzelnicy i zajął 56. pozycję. Przed startem zawodów poinformowano o pozytywnych wynikach testów na koronawirusa dwóch biathlonistów z Bułgarii. Nazwisk jednak nie podano. Na godzinę 13.40 zaplanowana jest rywalizacja kobiet na dystansie 7,5 km z udziałem czterech Polek. Kolejna runda PŚ odbędzie się na tych samych trasach w dniach 3-6 grudnia. Wyniki sprintu na 10 km mężczyzn: 1. Johannes Thingnes Boe (Norwegia) 23.53,0 (0 karnych rund) 2. Sebastian Samuelsson (Szwecja) strata 44,1 s (1) 3. Martin Ponsiluoma (Szwecja) 47,9 (1) 4. Vetle Sjaastad Christiansen (Norwegia) 51,9 (1) 5. Jakov Fak (Słowenia) 53,1 (0) 6. Quentin Fillon Maillet (Francja) 1.01,3 (0) .. 56. Andrzej Nędza-Kubiniec (Polska) 2.53,1 (0) 68. Grzegorz Guzik (Polska) 3.24,3 (3) 89. Marcin Szwajnos (Polska) 4.33,5 (2) 95. Łukasz Szczurek (Polska) 5.12,3 (3) Klasyfikacja sprintu (po 1 z 10 zawodów): 1. Johannes Thingnes Boe (Norwegia) 60 pkt 2. Sebastian Samuelsson (Szwecja) 54 3. Martin Ponsiluoma (Szwecja) 48