Najlepsza obecnie polska biathlonistka (15. lokata w klasyfikacji generalnej PŚ) w czwartek zajęła 13. miejsce w biegu indywidualnym na 15 km w Ruhpolding. Przed nią jeszcze występ w sztafecie w sobotę i biegu ze startu wspólnego na 12,5 km w niedzielę. Cztery dni później rozpoczną się zmagania we Włoszech, które będa ostatnim sprawdzianem światowej czołówki przed olimpiadą w Korei Południowej (9-25 lutego). "Na ten moment rozważamy z trenerem ewentualny start w jednym biegu w Anterselvie, bo i tak będę potrzebowała szybkiego treningu. Wszystko będzie zależało od mojego samopoczucia i stanu zdrowia. Żeby utrzymać miejsce w piętnastce Pucharu Świata, a co za tym idzie jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk zagwarantować sobie udział w biegu ze startu wspólnego w Pjongczangu, musiałabym wystąpić we wszystkich trzech biegach w Anterselvie. Tego wariantu nie bierzemy pod uwagę" - powiedziała Nowakowska, cytowana w komunikacie Polskiego Związku Biathlonu. Już wcześniej norweski szkoleniowiec Tobias Torgersen zapowiadał, że zastanowi się nad odpuszczeniem zawodów we Włoszech. Jak tłumaczył, wolałby skupić się na ostatnich szlifach przed najważniejszą imprezą sezonu. Nowakowska przyznała, że nie odzyskała pełni sił po występach w ubiegłym tygodniu, kiedy zajęła szóste miejsce w sprincie i czwarte w biegu na dochodzenie w Oberhofie. "Bardzo mocno starałam się dzisiaj skupić na strzelaniu, ale muszę przyznać, że nie czuję się najlepiej. Ubiegły tydzień kosztował mnie potwornie dużo sił i mam poczucie, że nie udało mi się dobrze zregenerować. Dlatego strzelałam wolniej, ale myślę, że 19 (celnych strzałów - PAP) na 20 to jest dobre osiągnięcie. Na pewno jak trochę odpocznę, trochę potrenuję, to biegowo będzie lepiej, bo to nie było moje maksimum" - zapewniła 31-letnia biathlonistka. Czwartkowy bieg wygrała Włoszka Dorothea Wierer, która była bezbłędna na strzelnicy i miała 1.45,4 przewagi nad Nowakowską.