W czwartek Francuzki nie rozpieściły miejscowych kibiców, najlepsza z "Trójkolorowych" Justine Braisaz finiszowała na ósmym miejscu, ale dzień później zrehabilitowali się panowie. O zwycięstwo walczyli Fourcade i młodszy o trzy lata Guigonnat, ale francuską koalicję pogodził znajdujący się w wybornej formie młodszy z norweskich braci. Piątkowy sprint był ponownie był teatrem jednego aktora. Johannes Boe wygrał trzecie z rzędu i czwarte zawody w sezonie, a biorąc pod uwagę mieszaną sztafetę z Oestersund, nawet piąte. Choć to nie Francuz wygrał piątkowe zawody, publiczność w Annecy nie miała prawa narzekać. W czołowej dziesiątce znalazło się aż trzech reprezentantów gospodarzy. Piąte miejsce przypadło Simonowi Desthieux. W brodę może sobie pluć Anton Szypulin, który jako jedyny z pierwszej dziesiątki zanotował pudło, co być może kosztowało go miejsce na podium. Polscy biathloniści w dalszym ciągu pozostają daleko w tyle za koleżankami z kadry narodowej. Łukasz Szczurek był 66., Grzegorz Guzik 83., a Andrzej Nędza-Kubiniec 87. Żaden z Polaków nie zakwalifikował się do sobotniego biegu pościgowego. łup Wyniki sprintu mężczyzn w Annecy: 1. Johannes Thingnes Boe (Norwegia) 22.16,9 (0) 2. Martin Fourcade (Francja) +21,1 (0) 3. Antonin Guigonnat (Francja) +34,7 4. Simon Schempp (Niemcy) +41,8 (0) 5. Simon Desthieux (Francja) +45,7 (0) 6. Anton Szypulin (Rosja) +54,9 (1) 7. Fredrik Gjesbakk (Norwegia) +58,4 (0) 8. Timofiej Łapszyn (Korea Południowa) +1.05,1 (0) 9. Dominik Windisch (Włochy) +1.07,6 (0) 10. Tim Burke (Stany Zjednoczone) +1.08,2 (0) ... 66. Łukasz Szczurek +2:37 (1) 83. Grzegorz Guzik +3:14 (3) 87. Andrzej Nędza-Kubiniec +3:22 (3)