"To pozwoli mi wiedzieć, w jaki sposób mam pracować i jak ułożyć plan przygotowań na wiosnę" - powiedział Fourcade podczas telekonferencji prasowej. W sobotnim biegu na dochodzenie na 12,5 km finiszował jak w sprincie, mimo że miał ponad pół minuty przewagi nad drugim w stawce Rosjaninem Antonem Szypulinem. "Uczyniłem tak po to, by mieć punkty orientacyjne w perspektywie igrzysk, by zobaczyć jak reaguje mój organizm" - wyjaśnił. Francuz w ciągu dwóch dni w Pjongczangu wyrównał dwa rekordy słynnego Norwega Ole Einara Bjoerndalena: po raz szósty zdobył Kryształową Kulę i zwyciężył w 12 zawodach w jednym sezonie. W sumie ma w dorobku 59 wygranych w PŚ. Do końca sezonu pozostało jeszcze pięć zawodów indywidualnych, ale nie wiadomo czy Francuz w nich wystartuje. Zapowiedział bowiem, że zrezygnuje z udziału w pozostałej części sezonu, kiedy na świat przyjdzie jego drugie dziecko. W niedzielę w ostatnim dniu PŚ w Pjongczangu odbędzie się rywalizacja sztafet kobiet 4x6 km i mężczyzn 4x7,5.