Najlepszą z Polek w ubiegłym sezonie ze zmagań w zawodach w piątek, sobotę i niedzielę wykluczyła infekcja gardła, dlatego trener Michael Greis powołał dodatkowo Annę Mąkę. Szansę startu w Hochfilzen mają też Kamila Żuk, Kinga Zbylut, Karolina Pitoń i Joanna Jakieła. Hojnisz-Staręga powinna wykurować się przed drugą częścią zawodów w Austrii 17-20 grudnia. Ma zostać na nią powołana także doświadczona Magdalena Gwizdoń. W środę minęło dokładnie 25 lat od debiutu zawodniczki BLKS Żywiec w Pucharze Świata. W męskiej kadrze zabraknie tym razem Łukasza Szczurka, który skupi się na treningach. Biało-czerwonych reprezentować będą Andrzej Nędza-Kubiniec, Marcin Szwajnos, Wojciech Skorusa i Grzegorz Guzik. W Hochfilzen zawodnicy i zawodniczki rywalizować będą dwukrotnie w sprintach i biegach na dochodzenie. Planowane są także wyścigi sztafet kobiet i mężczyzn oraz pierwsze w tym sezonie biegi ze startu wspólnego. Po pierwszych dwóch rundach w fińskim Kontiolahti w klasyfikacji generalnej prowadzą Szwedka Hanna Oeberg oraz broniący Kryształowej Kuli Norweg Johannes Thingnes Boe. Najlepsza z Polek Kamila Żuk zajmuje 46. miejsce, natomiast w zmaganiach mężczyzn biało-czerwoni nie zdobyli dotychczas punktów. Po rywalizacji w Hochfilzen biathloniści będą mieli przerwę świąteczno-noworoczną, a do zmagań w PŚ wrócą 7-10 i 13-17 stycznia w niemieckim Oberhofie. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij!