Była ukraińska biathlonistka w Polsce mieszka od lat. Żeńską reprezentację biathlonu prowadziła już w latach 2002-10. Teraz ponownie będzie trenerką naszej biathlonowej kadry pań. Na stanowisku trenera zastąpi Norwega Tobiasa Torgersena. Biełowa ostatnio prowadziła polską kadrę młodzieżową. - Takie decyzje zawsze są trudne. Przygotowujemy nową strukturę szkolenia i przygotowań do kolejnych igrzysk i zdecydowaliśmy się na to, żeby kadrę kobiecą prowadziła Nadija Biełowa. Przez ostatnie dwa sezony z powodzeniem prowadziła naszą młodzież, a w Polsce pracuje od wielu lat, będąc choćby osobą, która pomogła Tomkowi Sikorze w zdobyciu medalu olimpijskiego w Turynie. Doprowadziła do wysokiego poziomu te dziewczyny, którymi teraz chwalimy się na świecie. Zna naszą specyfikę działania, jak to wszystko u nas wygląda. Zna też możliwości zawodniczek. Stwierdziliśmy, że w obecnej sytuacji to najlepsze rozwiązanie - tłumaczy Dagmara Gerasimuk, prezes Polskiego Związku Biathlonu. Na jak długo Biełowa zwiąże się z naszą reprezentacją? - Decyzja jest już podjęta, a kontrakt jest negocjowany. To kwestia, czy na dwa lata czy na dłużej. Ja życzyłabym sobie, żeby było to do kolejnych igrzysk, bo wtedy ma to wymierny sens i pozwala trenerowi spokojnie przygotowywać zawodników w tym czteroletnim cyklu. Cel na najbliższy sezon? Jeszcze nie rozmawialiśmy na ten temat. Spotykamy się po majówce. Te najbliższe dni będą poświęcone na wytyczenie zadań i celów pod wszystkie zawodniczki - tłumaczy prezes Gerasimuk. zich