Pod koniec stycznia, po niespodziewanej rezygnacji Norwegia Jona Arne Enevoldsena, który prowadził obie kadry, obowiązki szkoleniowca mężczyzn przejął "awaryjnie" Tomasz Sikora, a z kobietami pracował Adam Kołodziejczyk, wcześniej prowadzący zespół młodzieżowy. Kołodziejczyk prawdopodobnie pozostanie na stanowisku, Sikora skupi się na własnych startach. 37-letni zawodnik miał nieudany sezon. 2 marca z powodu kłopotów zdrowotnych zrezygnował z udziału w mistrzostwach świata tuż przed ich rozpoczęciem w rosyjskim Chanty-Mansijsku i przez tydzień poddawany był badaniom w jednej z katowickich klinik. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął 29. miejsce. "Nie udało mi się wykonać zadań które sobie założyłem. Jedno miejsce na podium w całym pucharowym cyklu to o wiele za mało by móc być zadowolonym. Analizę już zrobiłem i myślę że znam przyczyny swojej słabości i częstych chorób w tym roku. Powoli zapominam o tym co jest już za mną i patrzę w przyszłość. Nadchodzący sezon będzie bardzo ważnym, ponieważ wszyscy będą chcieli pokazać, że ten miniony to była chwila słabości" - napisał Sikora na swojej stronie internetowej. Jak wyjaśnił prezes PZBiath. Zbigniew Waśkiewicz męską kadrę poprowadzi najprawdopodobniej polski szkoleniowiec. - Decyzję musimy podjąć teraz, bowiem wkrótce zawodnicy zaczynają treningi i nie można czekać. Tomasz Sikora zadeklarował chęć dalszych startów, wspólnie doszliśmy do wniosku, że nie będzie łączył funkcji zawodnika i trenera - dodał prezes. Jon Arne Enevoldsen latem 2010 wygrał konkurs ogłoszony przez związek, ale z polską kadrą (kobiecą i męską) pracował tylko pół roku, mimo że podpisał dwuletni kontrakt. Swoją rezygnację tłumaczył względami osobistymi.