24-letnia Makarainen to jedna z najlepszych biathlonistek w ostatnich latach. Dwukrotnie zdobywała Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (2011 i 2014). W dorobku ma także m.in. złoty medal MŚ w biegu pościgowym (2011). O swoim zainteresowaniu bieganiem w Lahti bez karabinu mówiła już wcześniej, ale w praktyce niewiele robi, aby jej kandydatura była poważnie rozważana. Na razie koncentruje się na MŚ w biathlonie, które odbędą się w dniach 9-19 lutego w austriackim Hochfilzen. Główny trener reprezentacji Finlandii w biegach narciarskich Reijo Ylhae przedstawił jej ultimatum, według którego jeżeli chce znaleźć się w reprezentacji na Lahti, to powinna wystartować w najbliższy weekend w biegowym Pucharze Świata w szwedzkim Ulricehamn. - Tam będą rozgrywane sztafety i bieg na 10 kilometrów techniką dowolną i właśnie w takiej bezpośredniej rywalizacji ze specjalistami Kaisa powinna pokazać na co ją stać. Jeżeli nie wystartuje w Szwecji, to uczestnictwo w MŚ w Lahti staje pod wielkim znakiem zapytania, ale nie będzie jeszcze ostatecznie wykluczone - powiedział Ylhae w wywiadzie na łamach dziennika "Ilta-Sanomat". Makarainen nie pojawi się jednak w Szwecji, ponieważ zdecydowała się uczestniczyć w biathlonowym PŚ w Anterselvie, rozgrywanym w tych samych dniach co biegowy PŚ w Ulricehamn. Zdaniem miejscowych mediów Finka wystartuje w Lahti z powodu nacisków organizatorów, którzy przyznali, że potrzebują rodzimych gwiazd dla podwyższenia atrakcyjności imprezy i sprzedaży biletów w sytuacji, kiedy zawsze "napędzające publiczność" skoki narciarskie przestały w Finlandii "praktycznie istnieć". - Jak na razie sprzedaliśmy 100 tysięcy biletów, lecz to jest jeszcze zbyt mało, ponieważ celem jest taka sama ilość jak w szwedzkim Falun przed dwoma laty, czyli 250 tysięcy - powiedział sekretarz generalny MŚ Janne Leskinen w rozmowie z kanałem telewizji YLE. Przypomniał, że Lahti było organizatorem MŚ już sześć razy: w 1926, 1938, 1958, 1978, 1989 i 2001 roku. Frekwencyjny rekord ustanowiono w 1989. - Wtedy sprzedano aż 460 tysięcy biletów, a w 2001 było to 350 tysięcy. Dzisiaj o takich wynikach możemy tylko pomarzyć, lecz obecność wielkich fińskich nazwisk może znacznie podwyższyć sprzedaż - podkreślił Leskinen.