- Przede wszystkim dobrze wypadłem na strzelnicy - powiedział Sikora. - Nie mogę mieć pretensji do siebie za trzecie strzelanie, ponieważ wiał w tym momencie tak silny wiatr, że tylko dwie karne rundy były sukcesem. Oczywiście jak zwykle spudłowałem ostatni strzał (na czwartym strzelaniu), ale chciałem wykorzystać spokój na strzelnicy i dlatego starałem się jak najszybciej "odstrzelać". Kontrowersje związane z późniejszymi wydarzeniami, kiedy to komisja sędziowska najpierw ukarała grupę zawodników dodatkową minutą, a później z tej decyzji się wycofała tak komentuje: - Po biegu było wielkie zamieszanie w sprawie "niby" skróconej trasy. Oczywiście pobiegliśmy 10-15 metrów inaczej, ale nic na tym nie zyskaliśmy. Myślę że najbardziej pokrzywdzony w tej sytuacji byłby Bjoerndalen który wygrał z dużą przewagą, a odebrano by mu złoty medal. Przed biegiem wiedziałem, że o miejsce na podium będzie bardzo ciężko, dlatego jestem zadowolony z czwartej lokaty. Pozostały jeszcze dwa biegi indywidualne i dwie sztafety więc walczymy dalej.