W MŚJ w ubiegłym roku, które rozgrywane w estońskiej miejscowości Otepaa, gwiazdą była Kamila Żuk. Polska biathlonistka wywalczyła trzy medale - dwa złote (bieg indywidualny i sprint) oraz srebrny (bieg pościgowy). Najdłuższą biathlonową konkurencję zawodniczka AZS AWF Katowice wygrała z największą przewagą w historii. Druga Ukrainka Anna Krzywonos straciła do Polki 3.04,7.Utalentowana biathlonistka na stałe trafiła do seniorskiej reprezentacji Polski, ale jednym z jej głównych celów na ten sezon jest występ w MŚJ w Osrblie. Rywalizację o medale na Słowacji juniorki rozpoczęły od biegu indywidualnego. Oprócz obrończyni tytułu Kamili Żuk, w wyścigu na 12,5 km z czterema strzelaniami wzięły udział jeszcze cztery Polki: Kamila Cichoń, Joanna Jakieła, Natalia Tomaszewska, Magda Piczura. W biegu indywidualnym kluczową kwestią jest bezbłędne strzelanie. Za każde pudło do czasu biegu doliczana jest automatycznie karna minuta. Pierwszą wizytę na strzelnicy Kamila Żuk wykonała idealnie, co dało jej prowadzenie na tym etapie rywalizacji. Niestety, drugie strzelanie było słabe w wykonaniu obrończyni tytułu. Trzy pudła zepchnęły ją na 16. miejsce. Polka miała nieco ponad dwie minuty straty do liderującej na półmetku Chinki Fanqi Meng.21-letnia biathlonistka z Wałbrzycha już nie mogła sobie pozwolić na błędy, jeśli marzyła o wysokiej lokacie. Podczas trzeciego strzelania Kamila Żuk dołożyła kolejne pudło. Mimo to nieco awansowała, ale strata do bezbłędnej Meng była bardzo duża - 2.44,3. Chinka zachowała koncentrację do końca. Na ostatnim strzelaniu Meng również umieściła wszystkie pociski w celu. To samo uczyniła Kamila Żuk dzięki czemu przesunęła się na piąte miejsce. Strata Polki do Meng wynosiła 2.25,9, a to było zdecydowanie za dużo. Nasza zawodniczka jeszcze miała szansę na podium, ale musiała pobiec rewelacyjnie ostatnią rundę. Żuk wyprzedziła Włoszkę Samuelę Comolę i Niemkę Hannę Kebinger, ale nie dało jej to medalu. Złoto wywalczyła Meng, która również pomyliła się ani razu na strzelnicy. Kamila Żuk straciła do triumfatorki 2.12,8 i przez pewien czas była na mecie nawet na trzecim miejscu. Potem jednak wyprzedziły ją jeszcze Niemka Julia Fruehwirt, która ostatecznie była druga, Rosjanka Tatiana Woronowa, Austriaczka Tamara Steiner i Norweżka Mari Wetterhus. Brązowy medal przypadł innej Niemce - Franzisce Pfnuer. Żuk straciła do medalu 37 sekund. Z czterech pozostałych Polak najwyższe miejsce zajęła Jakieła - 25. (cztery pudła, strata 4.18,6), Kamila Cichoń była 44. (trzy, 6.02,9), Magda Piczura 47. (trzy, 6.29,0), a Natalia Tomaszewska 66 (siedem, 9,02,9). RK, Pawo