Fachowcy z Niemiec przez lata zapracowali na wysoką markę. "Myślę, że przede wszystkim z powodu wyników uzyskiwanych przez naszych zawodników. Do każdego sukcesu trener dokłada swoją cegiełkę" - przyznał główny szkoleniowiec niemieckiej kadry Uwe Muessiggang. Jak podkreślił, szkolenie trenerów w Niemczech stoi na wysokim poziomie i z tego też starają się korzystać zagraniczne federacje. Jego zdaniem, gdyby niemiecki związek dysponował większym budżetem, wówczas trenerom nie opłacałoby się pracować za granicą. "Zamiast wyjeżdżać za pieniędzmi do innych państw, mogliby się zająć szkoleniem naszej młodzieży. Wtedy wyniki naszych biathlonistów mogłyby być jeszcze lepsze" - podkreślił Muessiggang. Głównym trenerem polskiej kadry jest Adam Kołodziejczyk.