Okres dyskwalifikacji Łoginowa i Starych upłynął pod koniec ubiegłego roku i oboje wystartowali w zakończonych w niedzielę mistrzostwach Europy. W Dusznikach-Zdroju wywalczyli po trzy złote medale. - Kodeks Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) nie zabrania startu zawodnikom, którzy chcą wrócić do sportu po zawieszeniu - powiedział wicepremier Rosji Witalij Mutko. Decyzja o powołaniu tej dwójki na pewno nie spodoba się wielu innym zawodnikom, na czele ze zdobywcą Kryształowej Kuli w pięciu ostatnich sezonach Pucharu Świata Francuzem Martinem Fourcade'em. Domagają się, aby Międzynarodowa Unia Biathlonu (IBU) podjęła odpowiednie kroki wobec rosyjskiej federacji w związku z doniesieniami raportu McLarena. W dokumencie wykazano, że tylko w tej dyscyplinie ok. 30 zawodników tego kraju brało udział w zorganizowanym procederze dopingowym, w który zaangażowane były też sportowe władze, rząd i służby specjalne Rosji. 8 lutego, w przeddzień pierwszej konkurencji MŚ, ma się odbyć nadzwyczajny kongres IBU, na którym mają zapaść konkretne decyzje - przynajmniej na to liczą Fourcade i ok. 170 innych biathlonistów, którzy podpisali się pod petycją w tej sprawie. - Fourcade po prostu obawia się Łoginowa jako rywala. Boi się konkurencji, jest tchórzem. Łoginow odbył swoją karę i na tym powinny się zakończyć wszystkie wątpliwości - skomentował mistrz olimpijski z 1992 roku Rosjanin Jewgienij Riedkin. W Hochfilzen w barwach "Sbornej" mają wystartować ponadto: Anton Szypulin, Anton Babikow, Aleksiej Wołkow, Jewgenij Garaniczew, Matwiej Jelisiejew, Dmitrij Małyszko i Maksym Cwietkow. Wśród kobiet powołane są: Starych, Tatiana Akimowa, Daria Wirolajnen, Jekaterina Głazyrina, Olga Podczufarowa i Swietłana Sliepcowa.