W obu wyścigach, które zakończą imprezę, pobiegnie tylko po 30 zawodniczek i zawodników, wyłonionych na podstawie wyników osiągniętych we wcześniejszych konkurencjach MŚ. Brana jest pod uwagę także klasyfikacja generalna Pucharu Świata. Wcześniej równie liczna grupa Polek wystąpiła w biegu ze startu wspólnego jedynie w grudniu ubiegłego roku w zawodach pucharowych w Pokljuce. W mistrzostwach świata taka sytuacja zdarza się po raz pierwszy. Z "Biało-czerwonych" najwyższą formę na Morawach prezentuje srebrna medalistka w biegu na dochodzenie Krystyna Pałka. Potwierdziła ją w piątek w sztafecie, zajmując na pierwszej zmianie drugie miejsce. Obok niej pobiegną: Magdalena Gwizdoń, Weronika Nowakowska-Ziemniak oraz Monika Hojnisz. Tytułu broni Norweżka Tora Berger, która w Czechach wywalczyła już cztery złote (bieg na dochodzenie, 15 km, sztafeta oraz sztafeta mieszana) i jeden srebrny medal (sprint). "Nie pozostaje nam nic innego jak zrehabilitować się za nieudany występ w sztafecie. Dziewiąte miejsce to dla nas rozczarowanie" - przyznała Nowakowska-Ziemniak. Przed rokiem bieg ze startu wspólnego mężczyzn w mistrzostwach świata w Ruhpolding wygrał prezentujący w Novym Mescie wysoką formę Francuz Martin Fourcade. Bieg kobiet rozpocznie się w samo południe, a mężczyzn - trzy godziny później. Transmisje w Eurosporcie i TVP Sport.