Jeszcze w niedzielę pojawiła się informacja, że w Novym Mescie na Morave w Czechach, gdzie rozpoczynają się mistrzostwa świata w biathlonie (7-18 lutego), zgromadzone są wystarczające ilości śniegu. Tymczasem w poniedziałek (5 lutego) na dwa dni przed rozpoczęciem rywalizacji w MŚ, organizatorzy zamknęli trasy do treningów i testów. Wszystko z powodu złej aury. Mistrz olimpijski wpakował się w tarapaty. Ukarano całą reprezentację Deszcz i wiatr. Koszmarna aura tuż przed rozpoczęciem MŚ w biathlonie W Novym Mescie na Morave wieje silny wiatr, ale też nieustannie pada deszcz. Aura pustoszy miasto gospodarza MŚ. Rozesłany został komunikat, z którego wynika, że treningi i testy na biathlonowych trasach nie będą możliwe. W ciągu kilku godzin Międzynarodowa Unia Biathlonu (IBU) ma wrócić z kolejnymi informacjami. Wiele wskazuje na to, że trasy zostały zamknięte po to, by uprzątnąć to, co na trasach zrobiła aura. Mistrzostwa świata mają się rozpocząć w środę (7 lutego) rywalizacją w sztafetach mieszanych. Szokujące słowa mistrzyni olimpijskiej. "Rosjanie nie powinni klękać przed MKOl"