To już drugi złoty medal Łotwy w tej imprezie, w której nie startują przygotowujący się do mistrzostw świata (10-21 lutego w słoweńskiej Pokljuce) najlepsi biathloniści Starego Kontynentu. W środę w biegu indywidualnym na 20 km triumfował Andrejs Rastorgujevs. Bendika do ścisłej światowej czołówki nie należy, ale regularnie punktuje w zawodach Pucharu Świata. W piątek zwyciężyła mimo jednej rundy karnej z przewagą 5,7 s nad bezbłędną na strzelnicy Norweżką Karoline Erdal. Brązowy medal wywalczyła Rosjanka Anastazja Szewczenko - 9,7 s straty, strzelanie również "na czysto". Gwizdoń, także bez karnej rundy, straciła do Bendiki 42,3 s. Kolejna z Polek Kamila Żuk miała dwa pudła i zajęła 18. miejsce z czasem o półtorej sekundy słabszym od doświadczonej rodaczki. Do sobotniego biegu na dochodzenie na 10 km, w którym uwzględniane będą czasy z piątku, zakwalifikowały się także Kinga Zbylut (32. miejsce) i Anna Mąka (49.). W czołowej "60" nie zmieściły się Karolina Pitoń i Natalia Tomaszewska. O godzinie 14 w sprincie na 10 km ścigać się będą mężczyźni. Mistrzostwa w Dusznikach-Zdroju rozpoczęły się w środę od biegu indywidualnego na 15 km, w którym złoty medal wywalczyła Monika Hojnisz-Staręga. Chorzowianka nie wystartuje już w innych konkurencjach, ponieważ rozpoczyna przygotowania do MŚ na obozie w Obertilliach. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie!Sprawdź!