O wygranej 29-latka zadecydowało bezbłędne strzelanie w pozycji stojąc. To tam ostatecznie rozprawił się z Tarjeiem, który prześladował go od sobotniego sprintu. - Jestem bardzo zadowolony z poziomu, jaki zaprezentowałem w Oestersund. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że to się tak potoczy, bo po trzecim strzelaniu walczyłem już praktycznie sam ze sobą – przyznał zadowolony Fourcade. - Nie opuszcza mnie satysfakcja. Choć dwa wcześniejsze biegi ukończyłem na podium, to bez niedzielnego zwycięstwa okazałoby się, że to był najgorszy początek sezonu w moim wykonaniu od siedmiu lat. W tamtych sezonach zawsze tu wygrywałem. Teraz towarzyszy mi wielki spokój i zrelaksowany mogę oczekiwać kolejnych zawodów – podkreślił Francuz, który od soboty jest liderem Pucharu Świata. Drugą odsłonę Pucharu Świata zaplanowano w Hochfilzen. W Austrii biathloniści rywalizować będą w dniach 8-10 grudnia w sprincie, biegu pościgowym i sztafecie. Relacje na żywo w Eurosporcie 1.