Oprócz Juriewej zawieszono szóstą w klasyfikacji PŚ Albinę Achatową oraz Dmitrija Jaroszenko - co ogłosiła w piątek Międzynarodowa Unia Biathlonu (IBU), nie podając jednak jakie zakazane substancje wykryto podczas testów. - Musimy się zmierzyć ze zjawiskiem systematycznego dopingu na dużą skalę w jednej z najsilniejszych ekip na świecie. To tylko czubek góry lodowej, a chcielibyśmy złapać wszystkich uczestników tego procederu - powiedział dziennikarzom w Pyeongchang prezes IBU Anders Besseberg. Próbki u rosyjskich biathlonistów pobrano 5 grudnia ubiegłego roku, w dniu przerwy podczas pierwszych w sezonie zawodów Pucharu Świata w szwedzkim Oestersund. Początkowo informowano, że w organizmach wspomnianej trójki znaleziono erytropoetynę (EPO), jednak później Besseberg powiedział, że "chodzi o inną substancję". Na półmetku sezonu PŚ Juriewa znajduje się na prowadzeniu w rywalizacji o Kryształową Kulę z dorobkiem 567 punktów. W Korei Południowej miała bronić tytułu mistrzyni świata wywalczonego przed rokiem w Ostersund w biegu na 15 km. Od czasu pobrania próbek Rosjanka wygrała zawody pucharowe na 7,5 km w Oberhofie i na 12,5 km ze startu wspólnego w Anterselvie. Achatowa to trzykrotna mistrzyni świata w biegu masowym i sztafetach, a w PŚ zdobyła dotychczas 443 punkty i jest szósta w klasyfikacji generalnej. Natomiast Jaroszenko, obecnie 21. w PŚ (203 pkt), dwukrotnie sięgał po złote medale MŚ w biegach sztafet. Całą trójkę czeka teraz przesłuchanie przed komisją dyscyplinarną IBU, która oprócz może anulować ich wyniki od początku sezonu. Zawieszenie na dwa lata oznaczać dla nich będzie, że nie wystąpią na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Vancouver. To nie są pierwsze przypadki dopingu wśród rosyjskich sportowców w zimowych dyscyplinach, bowiem w 2002 roku za używanie EPO zdyskwalifikowane były m.in. pięciokrotna mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich Larysa Łazutina oraz jej koleżanka z ekipy, dwukrotna złota medalistka igrzysk Olga Daniłowa.