W ostatnim czasie w Polski Związku Biathlonu panuje gorąca atmosfera. Niedawno odbyły się bowiem wybory, podczas których nie wybrano prezesa federacji. Jedyny kandydat na stanowisko - Zbigniew Waśkiewicz, nie uzyskał wymaganej liczby głosów. Kolejny termin wyborów zaplanowano na sierpień. Niedługo po nierozstrzygniętych wyborach publicznie głos zabrała Justyna Kowalczyk-Tekieli. Według dyrektor sportowej to Adam Kołodziejczyk stworzył opozycję, przez którą Waśkiewicz nie został ponownie wybrany na prezesa. W marcu 2021 roku Kołodziejczyk został trenerem reprezentacji kobiet i mężczyzn. Prezes federacji za namową Kowalczyk-Tekieli miał jednak zrezygnować w marcu tego roku z tego szkoleniowca. To według byłej biegaczki narciarskiej dolało oliwy do ognia. Kowalczyk-Tekieli merytorycznie punktuje trenera Kołodziejczyka Teraz dyrektor sportowa postanowiła przedstawić wizję szkoleniową byłego trenera, punktując błędy Kołodziejczyka. Tym samym na Twitterze wylądowała całkiem pokaźna lista niedociągnięć. "Deprymowanie innych pa pan Kołodziejczyk we krwi. I tak będzie sobie manipulował faktami, by znów zostać w związku. Nic to, że zawodnicy absolutnie nie chcą z nim pracować. Ważne, by trwać" - napisała mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich. Czytaj też: Kowalczyk-Tekieli opuści Polski Związek Biathlonu? Mocne słowa o byłym trenerze Lista spostrzeżeń opiera się na dwumiesięcznej obserwacji metod i sposobu pracy byłego szkoleniowca. Znajdują się na niej między innymi wątpliwości, dotyczące braku wiosennych wybiegań na nartach po pracowitej zimie, treningu siłowego bez ćwiczeń ukierunkowanych na kształtowanie cech potrzebnych w biegu na nartach, czy też zbyt krótkich obozów w górach. "Książki warto czytać. Książki to wiedza!" - dodała od siebie Justyna Kowalczyk-Tekieli. We wtorek dyrektor sportowa odniosła się natomiast do słów Kołodziejczyka, broniąc trenera Aleksandra Wierietielnego. "Możemy przebijać się dalej. Dodatkowo ma wykształcenie, wiedzę i doświadczenie, którego Pan Kołodziejczyk może mu tylko z daleka zazdrościć" - dodała stanowczo była sportsmenka.