Przypomnijmy, że wcześniej w czwartek po medale sięgnęli panczenista Marek Kania w wyścigu na 500 metrów, który zdobył brąz oraz reprezentanci Polski w biathlonie w biegach pościgowych - srebro Anna Nędza-Kubiniec, a brąz Barbara Skrobiszewska i Wojciech Janik. Zaczęło się w biegu mężczyzn, bo Wojciech Filip i Wojciech Janik szybko odrobili straty z biegu sprinterskiego i wciąż liczyli się w grze o medale w biegu pościgowym. Po ostatnim strzelaniu to Filip był trzeci, ale na ostatnim okrążeniu Janik go wyprzedził i to on sięgnął po medal. Szalona noc reprezentantów Polski Niesamowita reakcja Polaka po bratobójczym pojedynku Reakcja Wojciecha Filipa była nieprawdopodobna, bo po przekroczeniu linii mety wyściskał przyjaciela i cieszył się z nim tak, jakby to on ten medal zdobył. - Nie można mówić o żadnym bratobójczym pojedynku. Gdy Wojtek wyprzedził mnie na trasie krzyknąłem do niego, że biegnie po medal i niech go zdobędzie. W naszym teamie nie ma znaczenia kto zdobywa medal, bo zawsze cieszymy się tak samo. Jesteśmy jak rodzina - mówił Filip. - Dokładnie tak jest, nasza grupa trzyma się ze sobą bardzo mocno. Czuję się w niej tak, jak w rodzinie i to wielka sprawa móc pracować z tymi ludźmi. Chciałem bardzo medalu w środę w sprincie, ale się nie udało. Dziś się jednak doczekałem, a na ostatnich metrach płakałem ze szczęścia. Dla mnie ten medal jest spełnieniem marzeń i myślę, że tylko sportowiec może zrozumieć, jak ciężko pracuje się na takie sukcesy. I to nie tylko fizycznie, bo nasz trening to również bardzo duże obciążenie psychiczne - cieszył się szczęśliwy na mecie Wojciech Janik. Chwilę po panach na trasę ruszyły biathlonistki. Pozycja wyjściowa była dobra, bo Anna Nędza-Kubiniec po złocie w biegu sprinterskim ruszyła na trasę jako pierwsza, siódma Barbara Skrobiszewska, a jedenasta Wiktoria Celczyńska. Ta ostatnia fenomenalnie strzelała, popełniając tylko jeden błąd w ostatnim strzelaniu. Przez moment była na trzecim miejscu, zaraz ze najlepszą na trasie Kanadyjką Shilo Rousseau i Anną Nędzą-Kubiniec. Na ostatnim okrążeniu wyprzedziła ją jednak Barbara Skrobiszewska i Czeszka Kristyna Otcovska. Trzy Polki w pierwszej piątce i dwa medale! - Lepiej tego sobie nie mogliśmy wymarzyć - mówiła Anna Nędza-Kubiniec, która wywalczyła srebro. - Ja preferują gonienie niż uciekanie, a dziś było pewne, że by utrzymać prowadzenie trzeba bardzo dobrze strzelać. Mi się to nie udało, bo popełniłam pięć błędów, ale ze srebra także bardzo się cieszę - mówiła Polka. Jako trzecia finiszowała Barbara Skrobiszewska. - Na tym ostatnim okrążeniu myślałam, że nie dam rady wbić się na podium, ale jakimś ostatkiem sił jakoś to zrobiłam. Wszystkie dziś pokazałyśmy się z bardzo dobrej strony i bardzo się cieszę z medali. Także mojego drugiego, bo bardzo chciałam go mieć - dodała Skrobiszewska. Medal w nietypowej konkurencji. To połączenie biegów, skoków i kombinacji Sztafeta mieszana w kombinacji norweskiej to nowa konkurencja, w której startują przedstawiciele biegów narciarskich, skoków narciarskich oraz kombinacji norweskiej. Co oczywiste, biegacze biegają, skoczkowie skaczą, a kombinatorzy robią jedno i drugie.- To świetny pomysł, który bardzo uatrakcyjnił naszą konkurencję. Na pewno bardzo wzrósł poziom, bo przecież mamy lepszych skoczków i biegaczy, ale także zrobiło się ciekawiej. Zdarza się, że na trasie np. biegaczka goni kombinatora i na pewno emocje są większe - mówi Szczechowicz, specjalista w kombinacji norweskiej.Polska sztafeta, która stanęła na drugim stopniu podium, startowała do biegu z trzeciej pozycji. Szczechowicz biegł jako pierwszy i stracił tę pozycję, ale kończąca bieg Weronika Kaleta na trasie długości dwóch i pół kilometra zapewniła nie tylko medal, ale w dodatku srebrny!- Ja miałam na tej uniwersjadzie sporo pecha i bardzo cieszę się, że wreszcie mam upragniony medal. Zresztą kręcę się po różnych ważnych zawodach i ciągle tego medalu nie miałam. Jestem bardzo szczęśliwa, że wreszcie on jest - mówiła Kaleta. Nicole Konderla, która świetnymi skokami dała sporo punktów polskiej sztafecie, zdobyła w Lake Placid już trzeci medal, a przed nią jeszcze drużynowy konkurs na skoczni, gdzie Polki są oczywiście faworytkami. Czy taki był plan? - Plan może nie był aż taki, ale świetnie jest, że tak wyszło. Cieszę się, że tutaj też mogłam dołożyć swoją cegiełkę do tego sukcesu - mówiła Konderla.W rywalizacji brały udział także inne polskie sztafety. Joanna Kil, Adam Niżnik i Mateusz Haratyk zajęli czwartą lokatę, a Anna Twardosz, Adam Skupień i Aleksandra Mikołajczyk dziesiątą. Czwarta polska drużyna - Kinga Rajda, Karolina Kukuczka i Paweł Szyndlar nie stanęła na starcie biegu. Także pozostali Polacy startujący w czwartek na uniwersjadowych arenach nie dostali się na podium. W drużynowej rywalizacji w slalomie równoległym Zuzanna Czapska, Daria Krajewska, Szymon Bębenek i Juliusz Mitan nieznacznie ulegli Norwegom w ćwierćfinale i odpadli z dalszej rywalizacji. Na biathlonowej trasie w biegach pościgowych Wojciech Filip był czwarty, Patryk Bryn trzynasty, a Przemysław Pancerz siedemnasty, natomiast u pań Wiktoria Celczyńska zajęła piąte, a Klaudia Topór dwudzieste piąte miejsce. Z kolei do finału snowboardowej konkurencji Big Air nie dostali się Krzysztof Owczarek i Jan Jaromin. W łyżwiarstwie szybkim w rywalizacji na 500 metrów Iga Wojtasik była szósta, Martyna Baran dziewiąta, a Magdalena Smędzik piętnasta. Z kolei u panów szesnaste miejsce zajął Gaweł Oficjalski, a sztafeta mieszana Martyna Baran i Marek Kania zajęła szóstą lokatę. W piątek reprezentacja Polski ma kolejne szanse medalowe. Biało-czerwoni pokażą się w slalomie kobiet w narciarstwie alpejskim, w sztafetowych biegach narciarskich kobiet i mężczyzn, w wyścigach ze startu masowego kobiet i mężczyzn w łyżwiarstwie szybkim oraz w konkursach drużynowych kobiet i mężczyzn w skokach narciarskich. Akademicka Reprezentacja Polski ma już na swoim koncie piętnaście medali - cztery złote (Nicole Konderla w skokach narciarskich, mikst Nicole Konderla i Adam Niżnik w skokach narciarskich, drużyna Natalia Jabrzyk, Iga Wojtasik i Olga Kaczmarek w łyżwiarstwie szybkim oraz Anna Nędza-Kubiniec w biathlonie), pięć srebrnych (Iga Wojtasik i Natalia Jabrzyk w łyżwiarstwie szybkim, Barbara Skrobiszewska i Anna Nędza-Kubiniec w biathlonie oraz sztafeta Weronika Kaleta, Nicole Konderla i Andrzej Szczechowicz w kombinacji norweskiej) i sześć brązowych (Joanna Kil w kombinacji norweskiej, Kinga Rajda w skokach narciarskich, mikst Kinga Rajda i Szymon Jojko w skokach narciarskich, Marek Kania w łyżwiarstwie szybkim oraz Wojciech Janik i Barbara Skrobiszewska w biathlonie).Zimowa uniwersjada w amerykańskim Lake Placid potrwa do 22 stycznia 2023 roku. Startuje w niej około półtora tysiąca sportowców z ponad pięćdziesięciu krajów.