W sobotę zaprezentowały się trzy reprezentantki Polski. W porównaniu do sprintu Żuk poprawiła się aż o 10 pozycji i dzięki 33. miejscu zyskała pierwsze w sezonie punkty Pucharu Świata. Biathlonistka AZS-u AWF-u Katowice w niedzielę straciła 4.22 min, zaliczając dwie karne rundy. Druga z Polek, Natalia Sidorowicz, po pierwszym, bezbłędnym strzelaniu, później podczas kolejnych trzech odwiedzin strzelnicy notowała po jednym "pudle". Ostatecznie bieg zakończyła 7.09,8 min za Oeberg, co zapewniło jej dopiero 57. miejsce. Z kolei Jakieła została zdublowana, mając pięć karnych rund. Wcześniej zaliczyła wywrotkę. Zawodniczka na trasie była jednak rozkojarzona, przeżywała bowiem śmierć babci. "Mimo wszystko chciałam wystartować i chciałam zadedykować ten bieg jej. Nie udało się, ale mimo wszystko dedykuję go babci" - mówiła Jakieła na antenie TVP Sport. Jako pierwsza na trasę wyruszyła Anna Magnusson, zwyciężczyni sprintu, z kilkusekundową przewagą nad najbliższymi rywalkami. Zaliczka okazała się niewystarczająca. Skandynawka straciła blisko trzy minuty do triumfatorki (2.59,5) i zajęła 13. miejsce. Biathlon. Elvira Oeberg wygrała bieg pościgowy w Annecy Bieg wygrała jej rodaczka Oeberg, która przystępowała do niedzielnej rywalizacji z ósmej pozycji z dość pokaźną stratą 34 s. Szwedka nie dość, że strzelała rewelacyjnie, to na trasie nie miała sobie równych. Z pierwszej trzydziestki żadnej zawodnicze nie udało się uniknąć błędu na strzelnicy. Druga na metę przybiegła Włoszka Lisa Vittozzi (strata 20,4/ 2 rundy karne). Ostatnie wolne miejsce na podium zajęła liderka Pucharu Świata Francuzka Julia Simon - 46,9 s (3 niecelne strzały) za zwyciężczynią. W klasyfikacji generalnej prowadzenie utrzymała Simon (396 pkt), Vittozzi awansowała na 2. miejsce (357). Wygrana Oeberg wywindowała ją na 3. pozycję (345). Jakiela jest 44. (34 pkt), Anna Mąka 55. (13), a Żuk 59. (8) Tegoroczne zawody PŚ zakończą się w Annecy biegami ze startu wspólnego mężczyzn (15 km) i kobiet (12,5 km).