Jedyny polski biathlonista z punktami Pucharu Świata na uraz zaczął narzekać podczas przygotowań do startu w Mistrzostwach Świata. Problemy ze zdrowiem sprawiły, że na zgrupowaniu w Kościelisku nie był w stanie zrealizować całego planu treningowego. Udział Guzika w MŚ stanął pod znakiem zapytania. MŚ w biathlonie: Kontuzja lidera polskiej kadry - Na początku obozu w Kościelisku odezwała się prawdopodobnie kontuzja z początku sezonu, czyli nieszczęsna kostka. Boli na tyle mocno, że nie jestem w stanie na chwilę obecną trenować - powiedział Grzegorz Guzik, który dzień po przyjeździe do Oberhofu... wrócił do Polski. - Co dalej? Tego się dowiem po tym jak lekarze zobaczą co się dzieje w środku. We wtorek do południa mam badanie tomografem i może po nim będziemy mądrzejsi - dodał. Kłopoty Guzika sprawiły, że trener Rafał Lepel postanowił nie czekać i powołał dodatkowo do kadry na MŚ w Oberhofie Tomasza Jakiełę. 26-latek cały okres przygotowawczy trenował z pierwszą reprezentacją, ale podczas ostatniego obozu przed rozpoczęciem sezonu doznał kontuzji barku, która wykluczyła go ze startów w pierwszym trymestrze PŚ. W styczniu rywalizował w zawodach Pucharu IBU, przed tygodniem w Obertilliach zajął 29. miejsce w sprincie, co jest jego najlepszym rezultatem w sezonie. W zawodach Pucharu Świata Jakieła po raz ostatni startował w marcu 2021 roku. Uraz guzika wymusił również zmiany w składzie na pierwszą konkurencję podczas mistrzostw świata - sztafetę mieszaną. Trenerzy Tobias Torgersen i Rafał Lepel zdecydowali, że Polskę reprezentować będą Kamila Żuk, Joanna Jakieła, Andrzej Nędza-Kubiniec i Marcin Zawół.