Decyzja Peiffera działa ze skutkiem natychmiastowym, co oznacza, że nie weźmie udziału już w finałowych zawodach Pucharu Świata w szwedzkim Oestersund."Pewnie, jak się domyślacie, nie jest to wcale łatwa decyzja. Osobiście już jakiś czas temu wykrystalizowała mi się myśl, że ten sezon będzie moim ostatnim" - napisał na Facebooku mistrz olimpijski w sprincie z Pjongczangu (2018).To drugi reprezentant Niemiec, który zdecydował się na zakończenie kariery w tym roku. Wcześniej ze sportowej ścieżki zrezygnował Simon Schempp."W trakcie swojej kariery doświadczyłem wspaniałych zwycięstw, gorzkich porażek, ale i tego wszystkiego, co jest pomiędzy. Sport i związane z nim doświadczenia ukształtowały mnie jako człowieka. Nie chciałbym tego stracić" - napisał Peiffer.Niemieckiemu biathloniście zależało na tym, by odejść w momencie, gdy jeszcze był w stanie rywalizować z najlepszymi."Tej zimy mogłem cieszyć się jeszcze z kilku niezłych występów. I to jest wspaniałe uczucie odchodzić w momencie, gdy nie jest się najsłabszym" - dodał.W tegorocznych mistrzostwach świata w Pokljuce wywalczył swój 17. medal tej imprezy. Pięć razy stawał w tym sezonie na podium zawodów Pucharu Świata. W tym cyklu zadebiutował w styczniu 2009 roku. Od tego czasu zdobył pięć złotych krążków MŚ. Ma w dorobku trzy medale olimpijskie - złoto w sprincie (2018) oraz srebro (2014) i brąz (2018) w sztafecie.