Przez wiele lat był numerem jeden w niemieckiej kadrze biathlonowej. Mówiono o nim, że ma... "jaja ze stali" i dlatego w sztafecie najczęściej biegał na ostatniej zmianie. "Od pewnego czasu czuję, że mój organizm nie daje już rady. Nie jestem w stanie pracować na normalnych obciążeniach i nawet moja chęć kontynuowania tej przygody nic nie zmienia. Naturę trudno oszukać. Ostatecznie nie mogę być już tym biathlonistą, którym byłem. Ani na zawodach, ani na treningach. Nie chcę tego dalej ignorować" - napisał na Instagramie 32-letni Schempp. Podkreślił, że była to najtrudniejsza decyzja, jaką musiał do tej pory w swoim życiu podejmować. "Ale czuję, że jest jedynie słuszna" - przyznał. W mediach społecznościowych pojawiły się też wpisy od jego kolegów z biathlonowych tras. "Kochany Simonie, dziękuję za wspólnie spędzony czas i wszystkiego dobrego na przyszłość. Oby ziściły się twoje plany w życiu pozabiathlonowym. A pozostałe rzeczy przekażę Ci osobiście" - napisał mistrz olimpijski w sprincie Arnd Peiffer na Facebooku. Jeden z najlepszych obecnie zawodników Norweg Tarjei Boe skomentował: "Odkąd skończyliśmy 18 lat nasze drogi były ciągle ze sobą powiązane. Byłeś jednym z moich najlepszych przyjaciół w tym świecie i wielkie oklaski za to co osiągnąłeś". Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! W tym sezonie Schempp nie zakwalifikował się do reprezentacji Niemiec. Mimo wszystko wystąpił w dwóch zawodach Pucharu Świata w Oberhofie. Zajął w nich odpowiednio 45. i 58. miejsce. "Simon przez lata był jednym z najważniejszych filarów naszej kadry. To osoba, na której w każdym wymiarze można się wzorować. To właśnie on zawsze scalał drużynę, nadawał jej charakter, miał niesamowicie silną wolę. Wszyscy bardzo żałujemy, że nie udało mu się wrócić do wysokiej formy" - powiedział dyrektor sportowy niemieckiego związku Bern Eisenbichler. Schmepp w 2017 roku został mistrzem świata w biegu ze startu wspólnego. Rok później o centymetry przegrał złoto olimpijskie z Francuzem Martinem Fourcadem. W sumie ma osiem medali mistrzostw świata i trzy z igrzysk. W zawodach Pucharu Świata zadebiutował w 2009 roku w Vancouver i od tamtej pory był silną stroną niemieckiej kadry. Latem 2018 roku miał poważny wypadek rowerowy i od tamtej pory zaczęły się jego problemy zdrowotne. Teraz Schempp chce skupić się na dalszej edukacji, ma zamiar wreszcie skończyć studia. "Mam za sobą piękną, pouczającą, długą i okraszoną sukcesami podróż. Dzięki tobie kochany biathlonie świętowałem wielkie momenty, które na zawsze zostaną w mojej głowie i moim sercu" - napisał Niemiec, który prywatnie związany jest ze znaną biathlonistką Franziską Preuss.