"Jestem zła. Jadąc rowerem czujemy się nadzy, a nasze życie jest jak gra" - napisała Francuzka na Facebooku. Dodała, że na szczęście tym razem ucierpiał "tylko" jej obojczyk. To w ostatnim czasie kolejny wypadek sportowca jadącego treningowo rowerem. W kwietniu pod kołami wana zginął włoski kolarz Michele Scarponi, a przed dwoma dniami zmarł w szpitalu także potrącony przez samochód amerykański motocyklista Nicky Hayden. 24-letnia Chevalier w tym roku w MŚ w Hochfilzen zdobyła srebrny medal w sztafecie mieszanej oraz brązowe w sprincie i sztafecie.