Zespół Standardu Liege bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piątą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 82 pojedynki zespół Standardu Liege wygrał 43 razy i zanotował 21 porażek oraz 18 remisów. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Wysiłki podejmowane przez zespół Standardu Liege w końcu przyniosły efekt bramkowy. W ostatniej minucie pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Konstantinos Laifis. Asystę zaliczył Nicolas Gavory. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Standardu Liege. Drugą połowę jedenastka KV Mechelen rozpoczęła w zmienionym składzie, za Siemena Voeta wszedł Thibault Peyre. W 58. minucie za Nikolę Storma wszedł William Togui. W 63. minucie gola wyrównującego strzelił z karnego Joachim Van Damme. Chwilę później trener Standardu Liege postanowił wzmocnić linię pomocy i w 67. minucie zastąpił zmęczonego Maxime'a Lestienne'a. Na boisko wszedł Mehdi Carcela-Gonzalez, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 72. minucie w zespole Standardu Liege doszło do zmiany. Felipe Avenatti wszedł za Abdoula Tapsobę. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę otrzymał Collins Fai z Standardu Liege. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Standardu Liege w 78. minucie spotkania, gdy Michel-Ange Balikwisha zdobył drugą bramkę. Asystę przy golu zaliczył Mehdi Carcela-Gonzalez. Kibice KV Mechelen nie mogli już doczekać się wprowadzenia Onura Kayę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy. Murawę musiał opuścić Aster Vranckx. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić wyrównującego gola. Zawodnicy gości szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 88. minucie Sandy Walsh wyrównał wynik meczu. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 90. minucie, arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Noëmu Dussenne'owi i Kerimowi Mrabtiemu. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Sędzia pokazał dwie żółte kartki piłkarzom Standardu Liege, a zawodnikom gości przyznał jedną. Zespół Standardu Liege w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. 13 grudnia drużyna Standardu Liege zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie KAA Gent. Tego samego dnia Waasland-Beveren zagra z zespołem KV Mechelen na jego terenie.