Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 27 starć drużyna Sportinga Charleroi wygrała 12 razy i zanotowała osiem porażek oraz siedem remisów. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener Sportinga Charleroi postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 63. minucie na plac gry wszedł Mamadou Fall, a murawę opuścił Ryota Morioka. W 73. minucie Ali Gholizadeh został zmieniony przez Anassa Zaroury'ego. Jedyną kartkę w meczu dostał Makhtar Gueye z KV Oostende. Była to 78. minuta meczu. Wysiłki podejmowane przez zespół Sportinga Charleroi w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 80. minucie wynik ustalił Loïc Bessilé. Asystę przy golu zanotował Adem Zorgane. Chwilę później trener KV Oostende postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 83. minucie zastąpił zmęczonego Kennego Santos. Na boisko wszedł David Atanga, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 89. minucie Alfons Amade został zmieniony przez Robbiego D'Haese'a, co miało wzmocnić drużynę KV Oostende. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Marca Ilaimaharitrę na Guillaume'a Gilleta. Jedenastka KV Oostende miała dziewięć szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał piłkarzy Sportinga Charleroi żadną kartką, natomiast zawodnikom gości przyznał jedną żółtą. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka KV Oostende w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Już w najbliższy wtorek zespół KV Oostende rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie KV Kortrijk. Natomiast w czwartek KRC Genk będzie gościć zespół Sportinga Charleroi.