Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 98 razy. Jedenastka FC Brugge wygrała aż 60 razy, zremisowała 24, a przegrała tylko 14. W pierwszej połowie nie doszło do żadnych przełomowych wydarzeń w meczu, mimo starań z obu stron. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę jedenastka FC Brugge rozpoczęła w zmienionym składzie, za Christa-Emmanuela Maouassę wszedł Noa Noëll. W 56. minucie za Wesleya wszedł Eder Alvarez-Balanta. W 60. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Charles'a De Ketelaere'a z FC Brugge, a w 62. minucie Jorisa Kayembe'a z drużyny przeciwnej. Niedługo później trener FC Brugge postanowił bronić wyniku. W 76. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Kamala Sowaha wszedł Ignace Van der Brempt, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce FC Brugge utrzymać remis. Mimo postawienia na obronę jedenastce FC Brugge udało się strzelić gola i wygrać. Na trzy minuty przed zakończeniem spotkania sędzia pokazał kartkę Ederowi Alvarezowi-Balancie z zespołu gości. Dopiero pod koniec meczu Charles De Ketelaere wywołał eksplozję radości wśród kibiców FC Brugge, strzelając gola w drugiej minucie doliczonego czasu starcia pojedynku. Bramka padła po podaniu Ignace'a Van der Brempta. Minutę później w drużynie Sportinga Charleroi doszło do zmiany. Amine Benchaib wszedł za Anassa Zaroury'ego. Jedenastka FC Brugge zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast zespół FC Brugge w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna FC Brugge zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Oud-Heverlee Leuven. Natomiast 26 września YR KV Mechelen zagra z drużyną Sportinga Charleroi na jej terenie.