Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Saint-Truidense przebywa na dole tabeli zajmując 17. miejsce, za to zespół Sportinga Charleroi zajmując siódmą pozycję w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 62 spotkania drużyna Saint-Truidense wygrała 19 razy i zanotowała 18 porażek oraz 25 remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu to zawodnicy Sportinga Charleroi otworzyli wynik. W 25. minucie Mamadou Fall dał prowadzenie swojej drużynie. Zespół Saint-Truidense wyrównał wynik meczu. Na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Duckens Nazon. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego piąte trafienie w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Liberato Cacace. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. W 49. minucie żółtą kartkę obejrzał Samuel Asamoah z zespołu gospodarzy. Niedługo później Shamar Nicholson wywołał eksplozję radości wśród kibiców Sportinga Charleroi, zdobywając kolejną bramkę w 51. minucie spotkania. W 68. minucie Saido Berahino został zastąpiony przez Kena Nkubę. W tej samej minucie trener Saint-Truidense postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Lee Seung-Woo, a murawę opuścił Ibrahima Sankhon. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Samuel Asamoah, osłabiając drużynę gospodarzy. Pierwszą żółtą kartkę dostał ten zawodnik w 49. minucie. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Sporting Charleroi: Alemu Gholizadehowi w 71. i Jules'owi Van Cleemputowi w 75. minucie. W tej samej minucie Yuma Suzuki został zmieniony przez Oleksandra Filippova, a za Facunda Colidia wszedł na boisko Keito Nakamura, co miało wzmocnić zespół Saint-Truidense. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Alego Gholizadeha na Amine Benchaib. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-2. Drużyna Sportinga Charleroi zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Zespół Saint-Truidense w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższy wtorek zespół Sportinga Charleroi zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie Cercle Brugge KSV. Tego samego dnia KFCO Beerschot-Wilrijk zagra z drużyną Saint-Truidense na jej terenie.