Zespół KRC Genk bardzo potrzebował punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała pierwsze miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 93 razy. Zespół Anderlechtu Bruksela wygrał aż 55 razy, zremisował 18, a przegrał tylko 20. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu piłkarze KRC Genk nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 16. minucie bramkę zdobył Ebere Onuachu. To już trzydzieste trzecie trafienie tego zawodnika w sezonie. W 27. minucie w drużynie Anderlechtu Bruksela doszło do zmiany. Elias Cobbaut wszedł za Killiana Sardellę. Piłkarze gospodarzy odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 31. minucie Lukas Nmecha wyrównał wynik meczu. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szesnaste trafienie w sezonie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 50. minucie kartkę dostał Patrik Hroszovsky, piłkarz KRC Genk. W 63. minucie za Yariego Verschaerena wszedł Francis Apelete. Chwilę później trener Anderlechtu Bruksela postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 64. minucie na plac gry wszedł Jacob Bruun, a murawę opuścił Majeed Ashimeru. Chwilę później trener KRC Genk postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 69. minucie zastąpił zmęczonego Carlosa Cuestę. Na boisko wszedł Jhon Lucumí, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy sędzia pokazał kartkę Michaelowi Murillowi z Anderlechtu Bruksela. W 76. minucie Ebere Onuachu został zmieniony przez Cyriela Dessersa, a za Kristiana Thorstvedta wszedł na boisko Luca Oyen, co miało wzmocnić zespół KRC Genk. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Alberta-Mboya Sambiego na Adriena Trebela. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. W 86. minucie na listę strzelców wpisał się Cyriel Dessers. Przy zdobyciu bramki asystował Théo Bongonda. W piątej minucie doliczonego czasu gry kartkę obejrzał Théo Bongonda z drużyny gości. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-2. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom Anderlechtu Bruksela, a piłkarzom gości przyznał dwie. Zespół Anderlechtu Bruksela dokonał czterech zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy czwartek jedenastka KRC Genk będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Royal Antwerp FC. Tego samego dnia Club Brugge KV zagra z jedenastką Anderlechtu Bruksela na jej terenie.