Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 93 razy. Drużyna Standardu Liege wygrała aż 41 razy, zremisowała 27, a przegrała tylko 25. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Standard Liege: Collinsowi Faiemu w 27. minucie i Selimowi Amallahowi w trzeciej minucie doliczonego czasu. W tej samej minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Abdoulaye Seck osłabiając tym samym drużynę Royalu Antwerp. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Drugą połowę zespół Royalu Antwerp rozpoczął w zmienionym składzie, za Michaela Freya wszedł Dinis Almeida. W 49. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Alhassana Yusufa z Royalu Antwerp, a w 55. minucie Noëgo Dussenne'a z drużyny przeciwnej. W tym czasie zawodnicy Standardu Liege nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 57. minucie Konstantinos Laifis dał prowadzenie swojej drużynie. Przy strzeleniu gola asystował Nicolas Raskin. W 59. minucie żółtą kartką został ukarany Nicolas Raskin, piłkarz gości. W 61. minucie Viktor Gorridsen został zastąpiony przez Bensona Manula. W tej samej minucie trener Royalu Antwerp postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Michel-Ange Balikwisha, a murawę opuścił Alhassan Yusuf. Michel-Ange Balikwisha bardzo przysłużył się swojej drużynie strzelając jedną bramkę. Był to jego pierwszy gol w tegorocznych rozgrywkach. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 64. minucie, arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Radi Nainggolan i Merveille'owi Bokadiemu. Drużyna gości krótko cieszyła się prowadzeniem. Trwało to tylko dziewięć minut, ponieważ zespół Royalu Antwerp doprowadził do remisu. Gola strzelił Björn Engels. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Benson Manuel. W 68. minucie w drużynie Standardu Liege doszło do zmiany. Maxime Lestienne wszedł za Merveille'a Bokadiego. W następstwie utraty gola trener Standardu Liege postanowił zagrać agresywniej. W 77. minucie zmienił pomocnika Selima Amallaha i na pole gry wprowadził napastnika Jacksona Mulekę, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego drużyna zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W tej samej minucie na listę strzelców wpisał się Michel-Ange Balikwisha. Bramka padła po podaniu Bensona Manula. W 80. minucie Nicolas Raskin został zmieniony przez Mehdiego Carcelę-Gonzaleza, co miało wzmocnić zespół Standardu Liege. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mbwanę Samattę na Jelle'a Bataille'a. Zawodnicy Standardu Liege nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 87. minucie bramkę wyrównującą zdobył Mehdi Carcela-Gonzalez. Asystę przy golu zanotował Collins Fai. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Standardu Liege w 89. minucie spotkania, gdy Jackson Muleka zdobył trzecią bramkę. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Asystę zanotował João Klauss. W doliczonym czasie gry w drużynie Royalu Antwerp doszło do zmiany. Faris Haroun wszedł za Radję Nainggolana. W drugiej minucie doliczonego czasu gry czerwone kartki dostali: Jelle Bataille z Royalu Antwerp i Damjan Pavlović ze Standardu Liege. Cztery minuty później sędzia pokazał żółte kartki Jeanowi Butezowi, Björnowi Engelsowi z Royalu Antwerp oraz Nielsowi Nkounkou z zespołu gości. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 2-3. Piłkarze Royalu Antwerp obejrzeli w meczu cztery żółte kartki i dwie czerwone, natomiast ich przeciwnicy sześć żółtych oraz jedną czerwoną. Drużyna Royalu Antwerp w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę drużyna Standardu Liege będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie KFCO Beerschot-Wilrijk. Natomiast w czwartek KAS Eupen zagra z zespołem Royalu Antwerp na jego terenie.