Był to pojedynek zespołów z czołówki tabeli. Zapowiadało się ciekawe starcie, gdyż grały ze sobą szósta i ósma drużyna Firstu Division A. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Prawie natychmiast po rozpoczęciu meczu Dylan Batubinsika wywołał eksplozję radości wśród kibiców Royalu Antwerp , zdobywając bramkę w piątej minucie meczu. Przy zdobyciu bramki pomógł Lior Refaelov. Zespół gości ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna Royalu Antwerp, strzelając kolejnego gola. W ósmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania wynik na 2-0 podwyższył Dieumerci Mbokani. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Abdoulaye Seck. W 10. minucie arbiter pokazał kartkę Farisowi Harounowi, zawodnikowi gospodarzy. W 12. minucie na listę strzelców wpisał się Thomas Henry. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. W 15. minucie kartkę otrzymał Kristiyan Aleksandrov z Oud-Heverlee. Jedenastka gospodarzy krótko cieszyła się prowadzeniem. Trwało to tylko pięć minut, ponieważ drużyna Oud-Heverlee doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Kamal Sowah. Asystę przy bramce zaliczył Thomas Henry. Między 20. a 41. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Royalu Antwerp przyniosły efekt bramkowy. W 57. minucie wynik ustalił Martin Hongla. Sytuację bramkową stworzył Simen Kristiansen. W 60. minucie Barnabás Bese zastąpił Moussę Al Tamariego. W 61. minucie w jedenastce Royalu Antwerp doszło do zmiany. Manuel Benson wszedł za Farisa Harouna. Po chwili trener Oud-Heverlee postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 71. minucie na plac gry wszedł Olivier Myny, a murawę opuścił Mathieu Maertens. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania w zespole Royalu Antwerp doszło do zmiany. Jordan Lukaku wszedł za Simena Kristiansena. Po chwili trener Royalu Antwerp postanowił bronić wyniku. W 83. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Kojego Miyoshiego wszedł Buta, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce Royalu Antwerp utrzymać prowadzenie. W 85. minucie w drużynie Oud-Heverlee doszło do zmiany. Daan Vekemans wszedł za Kristiyana Aleksandrova. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację na dwie minuty przed zakończeniem pojedynku, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Abdoulaye Seckowi i Thomasowi Henry'emu. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 3-2. Jedenastka Royalu Antwerp była w posiadaniu piłki przez 67 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. Drużyna Oud-Heverlee zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Sędzia pokazał trzy żółte kartki zawodnikom Royalu Antwerp, a piłkarzom gości przyznał pięć. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Oud-Heverlee rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Cercle Brugge KSV. Natomiast w niedzielę KRC Genk będzie gościć zespół Royalu Antwerp.