Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 92 pojedynki zespół FC Brugge wygrał 47 razy i zanotował 20 porażek oraz 25 remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Clinton Mata z zespołu gości. Była to 38. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w 75. minucie, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Noa Noëll i Birgerowi Verstraetemu. W tej samej minucie trener Royalu Antwerp postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Nana Ampomah, a murawę opuścił Koji Miyoshi. W 75. minucie Pieter Gerkens zastąpił Alexisa De Sarta. Na dziewięć minut przed zakończeniem pojedynku w zespole FC Brugge doszło do zmiany. Hans Vanaken wszedł za Edera Alvareza-Balantę. Chwilę później trener FC Brugge postanowił bronić wyniku. W 85. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Noa Noëlla wszedł Ignace Van der Brempt, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać remis. W 87. minucie w drużynie Royalu Antwerp doszło do zmiany. Nill De Pauw wszedł za Jordana Lukaku. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze Royalu Antwerp obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Jedenastka Royalu Antwerp w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższą niedzielę zespół FC Brugge będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Royal Antwerp FC. Tego samego dnia Club Brugge KV będzie gościć jedenastkę Royalu Antwerp.