Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 11 razy. Jedenastka FC Brugge wygrała aż siedem razy, zremisowała raz, a przegrała tylko trzy. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Trzeba było trochę poczekać, aby Noa Lang wywołał eksplozję radości wśród kibiców FC Brugge, strzelając gola w 26. minucie meczu. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Bramka padła po podaniu Hansa Vanakena. W 35. minucie za Stanleya N'Sokiego wszedł Brandon Mechele. Niestety w 45. minucie meczu Rúnar Rúnarsson bramkarz Oud-Heverlee z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Trenerowi nie zostało nic innego, jak na jego miejsce między słupkami postawić Rafaela Roma - rezerwowego bramkarza drużyny. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki FC Brugge. Zespół gospodarzy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna FC Brugge, zdobywając kolejną bramkę. W 67. minucie na listę strzelców wpisał się Charles De Ketelaere. To już siódme trafienie tego zawodnika w sezonie. Ponownie do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Hans Vanaken. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FC Brugge w 71. minucie spotkania, gdy Ruud Vormer strzelił trzeciego gola. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Noa Lang. W 72. minucie boisko opuścili piłkarze gospodarzy: Levan Shengelia, Kaveh Rezaei, a na ich miejsce weszli Mousa Al-Tamari, Sory Kaba. W końcu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania Charles De Ketelaere ponownie pokonał bramkarza zmieniając wynik na 0-4. Asystę przy bramce po raz trzeci zaliczył Hans Vanaken. Na murawie, jak to często zdarzało się FC Brugge w tym sezonie, pojawił się Noah Mbamba-Muanda, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 78. minucie Hansa Vanakena. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. Mimo że zespół gospodarzy nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 115 ataków oddał tylko osiem celnych strzałów, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 85. minucie bramkę pocieszenia zdobył Mathieu Maertens. W zdobyciu bramki pomógł Xavier Mercier. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-4. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Drużyna Oud-Heverlee wymieniła czterech graczy. Natomiast jedenastka gości dokonała pięciu zmian. Już w najbliższą niedzielę zespół FC Brugge zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie RSC Anderlecht Bruksela. Tego samego dnia Standard Liege zagra z zespołem Oud-Heverlee na jego terenie.