Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 18 razy. Zespół KRC Genk wygrał aż 11 razy, zremisował sześć, a przegrał tylko raz. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Między 17. a 39. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom KRC Genk i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener KRC Genk postanowił zagrać agresywniej. W 55. minucie zmienił pomocnika Kristiana Thorstvedta i na pole gry wprowadził napastnika Cyriela Dessersa, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwie bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W 59. minucie sędzia ukarał kartką Andreasa Wiegla, zawodnika Waasland-Beveren. Dopiero w drugiej połowie Ebere Onuachu wywołał eksplozję radości wśród kibiców KRC Genk, zdobywając bramkę w 67. minucie pojedynku. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie siedem strzelonych goli. Asystę zanotował Luca Oyen. W 70. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Junyę Ito z KRC Genk, a w 73. minucie Alessandra Albanesego z drużyny przeciwnej. W tej samej minucie w drużynie Waasland-Beveren doszło do zmiany. Joseph Efford wszedł za Georges'a Mandjecka. W 84. minucie za Lucę Oyena wszedł Daniel Muñoz. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu w jedenastce Waasland-Beveren doszło do zmiany. Aboubakary Koita wszedł za Alessandra Albanesego. Zespół gości niedługo cieszył się prowadzeniem. Trwało to 29 minut, jedenastka Waasland-Beveren doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Aleksandar Vukotić. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze obu drużyn dostali po trzy żółte kartki. Zespół gospodarzy w drugiej połowie dokonał dwóch zmian. Drużyna KRC Genk w drugiej połowie także wymieniła dwóch graczy. Drużyny będą miały 15-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 18 października zespół KRC Genk zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Royal Charleroi Sporting Club. Natomiast 19 października KV Oostende zagra z zespołem Waasland-Beveren na jego terenie.