Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Waasland-Beveren w 11. minucie spotkania, gdy Joseph Efford zdobył pierwszą bramkę. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Asystę zaliczył Jur Schryvers. Drużyna gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół Waasland-Beveren, zdobywając kolejną bramkę. W 13. minucie na listę strzelców wpisał się Daan Heymans. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie sześć strzelonych goli. Bramka padła po podaniu Andreasa Wiegla. Zawodnicy Beerschot-Wilrijka odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 42. minucie gola kontaktowego strzelił Tarik Tissoudali. Przy zdobyciu bramki pomógł Raphael Holzhauser. Drugą połowę jedenastka Beerschot-Wilrijka rozpoczęła w zmienionym składzie, za Mohameda Halaimię wszedł Tom Pietermaat. W 64. minucie sędzia pokazał kartkę Mariusowi Noubissiemu z Beerschot-Wilrijka. Trener Beerschot-Wilrijka postanowił zagrać agresywniej. W 74. minucie zmienił obrońcę Frédérica Fransa i na pole gry wprowadził napastnika Musashiego Suzukiego, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. W tej samej minucie Abdulia Sanyang zastąpił Lorisa Brogna. Chwilę później trener Waasland-Beveren postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 77. minucie zastąpił zmęczonego Josepha Efforda. Na boisko wszedł Din Sula, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W tej samej minucie w drużynie Waasland-Beveren doszło do zmiany. Jenthe Mertens wszedł za Andreasa Wiegla. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Bramkę na 2-2 w 79. minucie zdobył Musashi Suzuki. Asystę przy golu zanotował Loris Brogno. Na osiem minut przed zakończeniem starcia kartkę dostał Leonardo Bertone, piłkarz Waasland-Beveren. W 86. minucie w zespole Waasland-Beveren doszło do zmiany. Danel Sinani wszedł za Matthiasa Verretha. W ostatnich minutach spotkania na boisku emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W piątej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Loris Brogno. Ponownie do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Raphael Holzhauser. Dwie minuty później sędzia przyznał kartkę Jurowi Schryversowi z jedenastki gości. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 3-2. Drużyna Beerschot-Wilrijka była w posiadaniu piłki przez 68 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. Zawodnicy Beerschot-Wilrijka otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 3 października drużyna Waasland-Beveren rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie KRC Genk. Natomiast 4 października KAA Gent będzie gościć drużynę Beerschot-Wilrijka.