Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Zespół Anderlechtu Bruksela wygrał aż 10 razy, zremisował siedem, a przegrał tylko trzy. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Między 13. a 35. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Royalu Antwerp i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Niedługo po przerwie zespół Royalu Antwerp objął prowadzenie. W 49. minucie Lior Refaelov dał prowadzenie swojej drużynie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego piąte trafienie w sezonie. W następstwie utraty bramki trener Anderlechtu Bruksela postanowił zagrać agresywniej. W 55. minucie zmienił pomocnika Lukę Adžicia i na pole gry wprowadził napastnika Jeremego Doku. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. W 60. minucie Steven Defour został zastąpiony przez Alexisa De Sarta. Zawodnicy gospodarzy odpowiedzieli strzeleniem gola. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Nacer Chadli. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Philippe Sandler. W 72. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Butę z Royalu Antwerp, a w 73. minucie Alberta-Mboya Sambiego z drużyny przeciwnej. W 76. minucie w zespole Anderlechtu Bruksela doszło do zmiany. Pieter Gerkens wszedł za Yariego Verschaerena. Na 13 minut przed zakończeniem pojedynku czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Albert-Mboyo Sambi, osłabiając drużynę Anderlechtu Bruksela. Pierwszą żółtą kartkę dostał ten piłkarz w 73. minucie. W 80. minucie sędzia wręczył żółtą kartkę Nacerowi Chadlemu z zespołu gospodarzy. W 81. minucie Kevin Mirallas został zmieniony przez Amarę Baby, a za Liora Refaelova wszedł na boisko Koji Miyoshi, co miało wzmocnić drużynę Royalu Antwerp. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Siebena Dewaele'a na Eda Kayembe'a. Trzeba było trochę poczekać, aby Koji Miyoshi wywołał eksplozję radości wśród kibiców Royalu Antwerp, zdobywając kolejną bramkę w 87. minucie spotkania. W drugiej minucie doliczonego czasu gry arbiter ukarał żółtą kartką Amarę Baby'ego, piłkarza Royalu Antwerp. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-2. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom Anderlechtu Bruksela w pierwszej połowie, natomiast w drugiej dwie żółte i jedną czerwoną. Piłkarze drużyny przeciwnej dostali w pierwszej połowie dwie żółte kartki, w drugiej również dwie. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Royalu Antwerp będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Cercle Brugge KSV. Natomiast 22 września Club Brugge KV będzie gościć drużynę Anderlechtu Bruksela.