Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 60 razy. Jedenastka KRC Genk wygrała aż 30 razy, zremisowała 13, a przegrała tylko 17. W pierwszej połowie nie doszło do żadnych przełomowych wydarzeń w meczu, mimo starań z obu stron. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 52. minucie za Jhona Lucumíego wszedł Joseph Aidoo. W 54. minucie kartkę otrzymał Giorgi Kvilitaia z KAA Gent. Jedynego gola meczu strzelił Leandro Trossard dla zespołu KRC Genk. Bramka padła w tej samej minucie. To już czternaste trafienie tego zawodnika w sezonie. Asystę zaliczył Rusłan Malinowski. Trener KAA Gent wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Jonathana Davida. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie osiem zdobytych bramek. Murawę musiał opuścić Giorgi Kvilitaia. Między 65. a 79. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Trzeba było trochę poczekać, aby trener KRC Genk postanowił wzmocnić linię napadu i w drugiej minucie doliczonego czasu meczu zastąpił zmęczonego Junyę Itę. Na boisko wszedł Joseph Paintsil, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Jedenastka KRC Genk zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała osiem celnych strzałów. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka KRC Genk w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Już w najbliższy piątek drużyna KRC Genk zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Royal Antwerp FC. Natomiast 5 maja Club Brugge KV zagra z drużyną KAA Gent na jej terenie.