Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 19 razy. Zespół Sportinga Charleroi wygrał aż siedem razy, zremisował dziewięć, a przegrał tylko trzy. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sportinga Charleroi w 37. minucie spotkania, gdy Ryota Morioka zdobył pierwszą bramkę. Asystę przy golu zaliczył Nurio Fortuna. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Sportinga Charleroi. Drużyna gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Sportinga Charleroi, zdobywając kolejną bramkę. W 52. minucie na listę strzelców wpisał się Massimo Bruno. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Mamadou Fall. Niedługo później Shamar Nicholson wywołał eksplozję radości wśród kibiców Sportinga Charleroi, strzelając kolejnego gola w 59. minucie pojedynku. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Ryota Morioka. W 60. minucie Xian Emmers został zmieniony przez Stefana Miloševicia. W 69. minucie Tuur Dierckx został zmieniony przez Thomasa Agyeponga, co miało wzmocnić jedenastkę Waasland-Beveren. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ryotę Moriokę na Kaveha Rezaeiego oraz Mamadou Falla na Davida Henena. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Sportinga Charleroi w 81. minucie spotkania, gdy David Henen zdobył czwartą bramkę. Asystę zanotował Kaveh Rezaei. W 86. minucie Daan Heymans został zmieniony przez Djihada Bizimanę, co miało wzmocnić drużynę Waasland-Beveren. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Massima Brunona na Gaëtana Hendrickksa. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Aleksandar Vukotić z Waasland-Beveren. Była to 90. minuta spotkania. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 0-4. Arbiter nie ukarał piłkarzy Sportinga Charleroi żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 13 września zespół Sportinga Charleroi zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie KRC Genk. Natomiast 14 września Sint-Truidense VV będzie gościć jedenastkę Waasland-Beveren.