Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 55 pojedynków jedenastka KRC Genk wygrała 23 razy i zanotowała 19 porażek oraz 13 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W szóstej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania bramkę zdobył Kerim Mrabti. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Gustav Engvall. Zawodnicy KRC Genk nawiązali walkę i doprowadzili do remisu jeszcze w pierwszej połowie. W 10. minucie Ebere Onuachu wyrównał wynik meczu. To już trzecie trafienie tego piłkarz w sezonie. Asystę zaliczył Joakim Mæhle. W 45. minucie sędzia ukarał kartką Joachima Van Damme'a, zawodnika gości. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę KRC Genk przyniosły efekt bramkowy. W 55. minucie na listę strzelców wpisał się Junya Ito. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W 56. minucie Kerim Mrabti został zastąpiony przez Nikolę Storma. W 66. minucie w zespole KV Mechelen doszło do zmiany. Marian Shved wszedł za Roba Schoofsa. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników KRC Genk w 68. minucie spotkania, gdy Ebere Onuachu strzelił trzeciego gola. Asystę przy bramce zaliczył Junya Ito. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3-1. Arbiter nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom KV Mechelen pokazał jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.