Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 16 starć jedenastka Exclu Mouscron wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo aż siedem razy. Sześć meczów zakończyło się remisem. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Deni Hočko z Exclu Mouscron. Była to 33. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie kartkę dostał Alessandro Ciranni z drużyny gospodarzy. W 62. minucie Virgiliu Postolachi został zmieniony przez Harlema-Eddy'ego Gnohérégo. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter ukarał kartką Oliviera Deschachta, piłkarza gości. W 71. minucie w jedenastce Zulte-Waregem doszło do zmiany. Bassem Srarfi wszedł za Saida Berahino. Jedyną bramkę meczu zdobył Ibrahima Seck dla zespołu Zulte-Waregem. Bramka padła w tej samej minucie. Asystę zaliczył Omar Govea. Chwilę później trener Exclu Mouscron postanowił wzmocnić linię napadu i w 74. minucie zastąpił zmęczonego Imada Faraja. Na boisko wszedł Beni Badibanga, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 76. minucie Deni Hočko został zmieniony przez Darlya Nlandu, co miało wzmocnić jedenastkę Exclu Mouscron. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Omara Goveę na Abdoulaye Sissako w 86. minucie oraz Gianniego Brunona na Damiena Marcqa w pierwszej minucie doliczonego czasu meczu. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Zulte-Waregem przyznał jedną. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.