Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 31 razy. Jedenastka Anderlechtu Bruksela wygrała aż 22 razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko trzy. Już w pierwszych minutach jedenastka Anderlechtu Bruksela próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Po nieciekawym początku meczu to piłkarze Anderlechtu Bruksela otworzyli wynik. W 26. minucie na listę strzelców wpisał się Samir Nasri. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Michel Vlap. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Anderlechtu Bruksela. Na drugą połowę zespół Kortrijk wyszedł w zmienionym składzie, za Tyrona Ivanofa wszedł Hervé Kage. W 50. minucie sędzia pokazał kartkę Abdulowi Ajagunowi, zawodnikowi Kortrijk. W 52. minucie Ilombé Mboyo wyrównał wynik meczu z karnego. Niedługo po stracie gola jedenastka Kortrijk objęła prowadzenie. W 57. minucie Hervé Kage dał prowadzenie swojej drużynie. Asystę przy bramce zaliczył Julien De Sart. W 58. minucie za Isaaca Thelina wszedł Pieter Gerkens. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu arbiter wręczył kartkę Edowi Kayembe'owi z Anderlechtu Bruksela. W 62. minucie w jedenastce Anderlechtu Bruksela doszło do zmiany. Francis Amuzu wszedł za Killiana Sardellę. W 66. minucie gola wyrównującego strzelił z rzutu karnego Michel Vlap. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Kortrijk przyniosły efekt bramkowy. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy Ilombé Mboyo ponownie zdobył bramkę zmieniając wynik na 3-2. W następstwie utraty gola trener Anderlechtu Bruksela postanowił zagrać agresywniej. W 78. minucie zmienił pomocnika Nacera Chadlego i na pole gry wprowadził napastnika Jeremego Doku. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 79. minucie wynik na 4-2 podwyższył Kristof D'Haene. Chwilę później trener Kortrijk postanowił bronić wyniku. W 84. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Erica Ocanseya wszedł Andriy Batsula, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce Kortrijk utrzymać prowadzenie. Na dwie minuty przed zakończeniem pojedynku w drużynie Kortrijk doszło do zmiany. Larry Azouni wszedł za Abdula Ajaguna. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 4-2. Przewaga zespołu Anderlechtu Bruksela w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Piłkarze obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Anderlechtu Bruksela rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie KRC Genk. Natomiast 25 sierpnia Standard Liege będzie rywalem zespołu Kortrijk w meczu, który odbędzie się w Liège.