Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi jedenastkami. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Ryan Sanusi z zespołu gospodarzy. Była to 26. minuta pojedynku. Wysiłki podejmowane przez drużynę Standardu Liege w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 32. minucie bramkę zdobył Felipe Avenatti. Asystę przy bramce zanotował Nicolas Raskin. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Standardu Liege. Na drugą połowę jedenastka Beerschot-Wilrijka wyszła w zmienionym składzie, za Denysa Prychynenka wszedł Mohamed Halaimia. W 61. minucie Felipe Avenatti został zastąpiony przez Mamadou Oularégo. Po chwili trener Standardu Liege postanowił wzmocnić linię napadu i w 69. minucie zastąpił zmęczonego Duje Czopa. Na boisko wszedł Abdoul Tapsoba, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę dostał Ngoran Fai, piłkarz Standardu Liege. W 75. minucie w drużynie Standardu Liege doszło do zmiany. Merveille Bokadi wszedł za Edena Shamira. Jedenastka Beerschot-Wilrijka ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gości, strzelając kolejnego gola. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania wynik na 0-2 podwyższył Maxime Lestienne. Ponownie w zdobyciu bramki pomógł Nicolas Raskin. W 77. minucie w jedenastce Beerschot-Wilrijka doszło do zmiany. Musashi Suzuki wszedł za Ryana Sanusiego. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Beerschot-Wilrijk: Yan Vorogovskiy w 80. i Raphaelowi Holzhauserowi w 82. minucie. Niedługo później Mamadou Oularé wywołał eksplozję radości wśród kibiców Standardu Liege, zdobywając kolejną bramkę w 83. minucie pojedynku. Przy strzeleniu gola pomógł Maxime Lestienne. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 0-3. Arbiter pokazał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Standardu Liege przyznał jedną. Zespół Beerschot-Wilrijka w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Drużyny będą miały 15-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 14 września jedenastka Beerschot-Wilrijka rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie KRC Genk.