Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 meczów zespół Exclu Mouscron wygrał trzy razy, ale więcej przegrywał, bo aż dziewięć razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. W 11. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Erica Bocata z Exclu Mouscron, a w 24. minucie Petera Žulja z drużyny przeciwnej. Na sześć minut przed zakończeniem pierwszej połowy czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Eric Bocat, osłabiając drużynę gości. Pierwszą żółtą kartkę dostał on w 11. minucie. W 44. minucie Virgiliu Postolachi zastąpił Robbe'a Quirynena. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Anderlechtu Bruksela postanowił zagrać agresywniej. W 55. minucie zmienił pomocnika Anouara El Hadja i na pole gry wprowadził napastnika Percy'ego Taua, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyna zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Anderlechtu Bruksela w 63. minucie spotkania, gdy Landry Dimata strzelił z karnego pierwszego gola. Między 64. a 82. minutą, boisko opuścili piłkarze Anderlechtu Bruksela: Landry Dimata, Adrien Trebel, na ich miejsce weszli: Antoine Colassin, Yari Verschaeren. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Beniego Badibangi, Marka Bakicia zajęli: Imad Faraj, Harlem-Eddy Gnohéré. Jedyną żółtą kartkę w drugiej połowie arbiter pokazał Adrienowi Trebelowi z Anderlechtu Bruksela. Była to 70. minuta pojedynku. Mimo że zespół gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 49 ataków oddał tylko dwa celne strzały, to w końcu zdobył długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W doliczonej trzeciej minucie starcia wynik ustalił Harlem-Eddy Gnohéré. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Imad Faraj. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Przewaga drużyny Anderlechtu Bruksela w posiadaniu piłki była ogromna (68 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność drużyny Exclu Mouscron, która potrzebowała tylko dwóch celnych strzałów, żeby pokonać bramkarza rywali. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna Anderlechtu Bruksela zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie KV Oostende. Natomiast w sobotę SV Zulte-Waregem zagra z zespołem Exclu Mouscron na jego terenie.