Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 54 spotkania jedenastka Standardu Liege wygrała 28 razy i zanotowała 11 porażek oraz 15 remisów. Od pierwszych minut drużyna Sportinga Charleroi zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Standardu Liege była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Konstantinosowi Laifisowi z zespołu gości. Była to 31. minuta meczu. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sportinga Charleroi w 32. minucie spotkania, gdy Dorian Dessoleil zdobył pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Sportinga Charleroi. Jedenastka gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Sportinga Charleroi, strzelając kolejnego gola. W 56. minucie wynik na 2-0 podwyższył Shamar Nicholson. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie osiem zdobytych bramek. Sytuację bramkową stworzył Ali Gholizadeh. Po godzinie gry kartką został ukarany Marco Ilaimaharitra, zawodnik Sportinga Charleroi. W 64. minucie Selim Amallah został zastąpiony przez Felipe Avenattiego. W 67. minucie kartkę dostał Mërgim Vojvoda z Standardu Liege. Trener Standardu Liege wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Aleksandara Boljevicia. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 13 razy i ma na koncie trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Mehdi Carcela-Gonzalez. W 81. minucie Ali Gholizadeh został zmieniony przez Jorisa Kayembe'a, co miało wzmocnić jedenastkę Sportinga Charleroi. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mërgima Vojvodę na Edena Shamira. Po chwili trener Sportinga Charleroi postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 87. minucie na plac gry wszedł Franck Tsadjout, a murawę opuścił Mamadou Fall. Na dwie minuty przed zakończeniem spotkania w drużynie Sportinga Charleroi doszło do zmiany. Modou Diagne wszedł za Marca Ilaimaharitrę. W doliczonej pierwszej minucie pojedynku arbiter pokazał kartkę Zinhowi Vanheusdenowi, piłkarzowi gości. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-0. Zespół Standardu Liege zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Standardu Liege przyznał trzy. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Standardu Liege rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Sint-Truidense VV. Tego samego dnia KAA Gent będzie gościć jedenastkę Sportinga Charleroi.