Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 starć jedenastka Exclu Mouscron wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo aż osiem razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Od pierwszych minut zespół Anderlechtu Bruksela zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Exclu Mouscron była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Między 22. a 41. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Drugą połowę jedenastka Anderlechtu Bruksela rozpoczęła w zmienionym składzie, za Eliasa Cobbauta wszedł Killian Sardella. W 55. minucie Stipe Perica został zmieniony przez Marka Bakicia. Jedynego gola meczu strzelił Antoine Colassin dla zespołu Anderlechtu Bruksela. Bramka padła w tej samej minucie. Przy zdobyciu bramki pomagał Peter Žulj. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter przyznał Michelowi Vlapowi z Anderlechtu Bruksela. Była to 77. minuta pojedynku. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Anderlechtu Bruksela postanowił skorzystać ze swojego jokera. W pierwszej minucie doliczonego czasu starcia na plac gry wszedł Edo Kayembe, a murawę opuścił Francis Amuzu. Trzy minuty później w drużynie Anderlechtu Bruksela doszło do zmiany. Zakaria Bakkali wszedł za Jeremego Doku. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Anderlechtu Bruksela będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie KAA Gent. Natomiast w sobotę KV Oostende zagra z zespołem Exclu Mouscron na jego terenie.